Tak właśnie... Zawieszam tego bloga. Nie to, że nie mam weny. Po prostu nie komemmtujecie. Niby ponad 200 wyświetleń, a komentuje tylko Julia Blanco (❤). Żeby było jasne, zawieszam, dopóki pod TYM postem nie pojawią się 3 komentarze. Przez ten czas będę mogła się zastanowić, co dalej można zrobić z blogiem, którego nikt nie czyta... PRZEPRASZAM, ale bez motywacji nie ma bloga... Do zobaczenia,
Zuzia ❤
niedziela, 10 maja 2015
Zawieszam...
wtorek, 24 marca 2015
Sezione 5 "Tańczysz?"
"Wolę jedno życie z tobą, niż samotnośćprzez wszystkie ery tegoświata" ~J.R.R. Tolkien "Władca pierścieni" Rozdział dedykuję Julia Blanco |
NASTĘPNEGO DNIA
ZUZIA
Właśnie idziemy na próbę przed koncertem i cały czas się śmiejemy. W pewnym momencie weszliśmy do teatru
-Słuchajcie, wynająłem wam jedną salę i będziecie tu ćwiczyć kiedy chcecie plus grupowe próby, które odbędą się jeszcze 2 może 3 razy.-powiedział Rodrigo i zaczęliśmy śpiewać. Najpierw wszyscy razem En Gira, Ti Credo, Te Amo, kilka solówek i ja dostałam z Fede Luz Camara Accion. Potem wraz z dziewczynami ruszyłyśmy na zakupy. Poszłyśmy do H&M, Zary, Reserveda, C&A i Big Star.
Gdy skończyłyśmy udałyśmy się do Caffe Heaven. Zamówiłyśmy po trójwarstwowej latte i gadałyśmy o wszystkim i o niczym, po czym wróciłyśmy do hotelu. Od razu Rodrigo zwołał wszystkich
-Dzieciaki, bal odbędzie się jutro o 20 i będzie trwał o północy, a wtedy puścimy fajerwerki i tak dalej-powiedział i nas wygonił. Poszliśmy wszyscy do naszego pokoju w celu obejrzenia filmu wtedy zaczęła się rozmowa
-Lodo idziesz ze mną nie?-zapytał Adamo
-Nie wiesz, z myszką Miki-zaśmiała się blondynka. No i każda para się zaczęła dobierać. Zostałam tylko ja, Fran, Fede i Diego. Włączyliśmy film.
NASTĘPNEGO DNIA
Usiedliśmy wszyscy do śniadania. Wszyscy oprócz mnie i Federico
-Zuza...-zaczął
-Hm?-spytałam przeżuwając naleśnika
-No ten... W sumie to nie mamy oboje z kim pójść na bal... To może poszłabyś ze mną?-popatrzył w dół
-Nno... Okej-uśmiechnęłam się niepewnie. Właśnie z nim chciałam iść na bal!
18:00
-Kobieto, ile można siedzieć w łazience!?!-krzyknęłam do Violetty. Oczywiście to ja muszę być na samym końcu
-No już!-zaśmiała się i wyszła. Ubrałam się w to i nakręciłam włosy. O 19 byłam gotowa i wyszłam. Usiadłyśmy na łóżkach i zaczęłyśmy gadać. O 19:45 zapukali chłopaki i powiedzieli głośne "WOW". Poszliśmy na bal i zaczęliśmy tańczyć. Podeszłam do bufetu, by nalać sobie ponczu. Podeszły do mnie dziewczyny
-Hej, jak z Fede?-zaczęła Lodo
-A jak myślisz?-zaśmiałam się, gdy zaczęła lecieć wolna piosenka. Dziewczyny poszły do swoich chłopaków. Po chwili Diego zaprosił do tańca Fran. Stałam i piłam poncz. Podszedł do mnie Fede
-Tańczysz?-uśmiechnął się, a ja przytaknęła. Położyłam ręce na jego szyi, a on na mojej talii i zaczęliśmy tańczyć.
Po skończonym tańcu poszliśmy do naszych przyjaciół. Zauważyłam, że Fran i Diego się całują. Szturchnęłam dziewczyny, które to zobaczyły.
00:00
-A teraz fajerwerki!-wydarł się do mikrofonu Rodrigo, tak że wszystkim chyba pękły bębenki. Wydaje mi się, że on nie wie jak działa mikrofon... Wyszliśmy na dwór
To było piękne...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam was! Rozdział 5 w waszych łapkach :) Ale mam pytanie, a mianowicie dlaczego nie komentujecie? Mi wystarczy coś takiego ":)", a jak się nie podoba to ":(". Bo jeśli nikt tego nie czyta, to skąd mam 170 wyświetleń? I komentuje jedynie Julia Blanco (dziękuję kochana) której zadedykowany jest ten rozdział ;) Do następnego
Zuzia<3
czwartek, 12 marca 2015
Sezione 4 "Naty i Violka są tak niewyżyte seksualnie"
FEDERICO
Siedzę właśnie i jem śniadanie, a Leon namawia mnie żebym wyznał miłość Zuzi
-Człowieku, daj mi spokój-jęknąłem
-Nie. A wiesz dlaczego? Bo musisz wyznać miłość pannie Zuzannie!-szturchnął mnie
-Leon, brałeś coś?-uniosłem brew
-Nie-zaśmiał się, a ja westchnąłem i wstałem, po czym poszedłem do pokoju. Leon poszedł za mną, ale wszedł do pokoju dziewczyn, a one wszystkie oprócz Violetty były w galerii. Co tam się będzie działo! Zaśmiałem się i nacisnąłem klamkę naszego pokoju. I co? Zamknięte, a ja nie mam klucza
-Oooo.. Aaaa... Maaaxiiii...-usłyszałem głos Naty. No i się chłopak doczekał... Usiadłem pod ścianą i czekałem, aż ktoś skończy. Wróciły dziewczyny wraz ze swoimi chłopakami, a gdy wytłumaczyłem co się dzieje, to wszyscy poszli. No wszyscy oprócz Zuzi, a Fran i Diego poszli z nimi do jakiegoś kina. Obok mnie usiadła Zuza
-Zaniosę zakupy...-stwierdziła, chwyciła torby i zapukała do pokoju dziewczyn
-Leon, Viola, sorry że wam przerywam, ale muszę zanieść zakupy!-po chwili w drzwiach ukazała się Violetta w satynowym szlafroku, a za nią w łóżku zauważyłem przykrytego Leona. Zuzia włożyła zakupy do pokoju-Jeszcze raz was przepraszam i uważajcie, bo nie chcę zostać ciocią. A i Violka, posprzątaj po tym...-zaśmiała się i zamknęła drzwi-Zrobione-uśmiechnęła się tym swoim zabójczym uśmiechem i usiadła z powrotem obok mnie
-To może zamiast tu sterczeć gdzieś pójdziemy?-spytałem
-Nooo... Okej-odparła się i wstała. Wybraliśmy kawiarnię. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy kawę i ciastko
-Nie uważasz, że trzeba spiknąć Fran i Diego?-zacząłem
-No trzeba, trzeba-zaśmiała się-Jakiś plan?
-No niestety nie-westchnąłem
-Dobra ta kawa-zmieniła temat Zuzia
-No, rzeczywiście...
LODOVICA
Wracaliśmy sobie spokojnie z kina i zauważyliśmy w kawiarni Zuzię i Federico!
-Ej, patrzcie!-krzyknęłam i wskazałam w wcześniej wymienione miejsce
-Ty! Zuzia i Fede!-zdziwiła się Camila
-Wy myślicie, że między nimi coś ten?-zapytał się Adamo
-No nie wiem, na to wygląda...-zaśmiał się Diego
-Dobra, to im nie przeszkadzamy!-parsknął Broduey. No i poszliśmy do hotelu. Może któraś para łaskawie skończyła.
ZUZIA
Godzinę później wróciliśmy. Wszyscy skończyli. Usiadłam na łóżku
-No i co? Jak było?-spytała się mnie Cami
-Ale co?-zrobiłam zdziwioną minę
-NO Z FEDERICO!-walnęła face palma Fran
-Nie wiem o co wam chodzi!
-Matko boska, jak to, przecież byłaś z nim dzisiaj w kawiarni!-pokręciła głową Lodo
-Po pierwsze: cz wy mnie śledzicie? Po drugie: Byłam tam z nim, bo Naty i Violka są tak niewyżyte seksualnie, że nie wytrzymają tygodnia!-parsknęłam
-To Violetta jest seksoholiczką, ja miałam pierwszy raz!-broniła się, a ja tylko pokiwałam głową
-Dziewczyny, jutro idziemy na shopping w całości i nie ma wymówek typu "SEKS"-zaśmiałam się...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No ale ja wiem że nudny i nic się nie dzieje, ale jestem chora i umieram :'( No może nie jest tak źle, ale czuje się jak mokra szmatka :( I mi jeszcze gorzej rozdziały wychodzą :/ Do następnego
Zuzia<3
Siedzę właśnie i jem śniadanie, a Leon namawia mnie żebym wyznał miłość Zuzi
-Człowieku, daj mi spokój-jęknąłem
-Nie. A wiesz dlaczego? Bo musisz wyznać miłość pannie Zuzannie!-szturchnął mnie
-Leon, brałeś coś?-uniosłem brew
-Nie-zaśmiał się, a ja westchnąłem i wstałem, po czym poszedłem do pokoju. Leon poszedł za mną, ale wszedł do pokoju dziewczyn, a one wszystkie oprócz Violetty były w galerii. Co tam się będzie działo! Zaśmiałem się i nacisnąłem klamkę naszego pokoju. I co? Zamknięte, a ja nie mam klucza
-Oooo.. Aaaa... Maaaxiiii...-usłyszałem głos Naty. No i się chłopak doczekał... Usiadłem pod ścianą i czekałem, aż ktoś skończy. Wróciły dziewczyny wraz ze swoimi chłopakami, a gdy wytłumaczyłem co się dzieje, to wszyscy poszli. No wszyscy oprócz Zuzi, a Fran i Diego poszli z nimi do jakiegoś kina. Obok mnie usiadła Zuza
-Zaniosę zakupy...-stwierdziła, chwyciła torby i zapukała do pokoju dziewczyn
-Leon, Viola, sorry że wam przerywam, ale muszę zanieść zakupy!-po chwili w drzwiach ukazała się Violetta w satynowym szlafroku, a za nią w łóżku zauważyłem przykrytego Leona. Zuzia włożyła zakupy do pokoju-Jeszcze raz was przepraszam i uważajcie, bo nie chcę zostać ciocią. A i Violka, posprzątaj po tym...-zaśmiała się i zamknęła drzwi-Zrobione-uśmiechnęła się tym swoim zabójczym uśmiechem i usiadła z powrotem obok mnie
-To może zamiast tu sterczeć gdzieś pójdziemy?-spytałem
-Nooo... Okej-odparła się i wstała. Wybraliśmy kawiarnię. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy kawę i ciastko
-Nie uważasz, że trzeba spiknąć Fran i Diego?-zacząłem
-No trzeba, trzeba-zaśmiała się-Jakiś plan?
-No niestety nie-westchnąłem
-Dobra ta kawa-zmieniła temat Zuzia
-No, rzeczywiście...
LODOVICA
Wracaliśmy sobie spokojnie z kina i zauważyliśmy w kawiarni Zuzię i Federico!
-Ej, patrzcie!-krzyknęłam i wskazałam w wcześniej wymienione miejsce
-Ty! Zuzia i Fede!-zdziwiła się Camila
-Wy myślicie, że między nimi coś ten?-zapytał się Adamo
-No nie wiem, na to wygląda...-zaśmiał się Diego
-Dobra, to im nie przeszkadzamy!-parsknął Broduey. No i poszliśmy do hotelu. Może któraś para łaskawie skończyła.
ZUZIA
Godzinę później wróciliśmy. Wszyscy skończyli. Usiadłam na łóżku
-No i co? Jak było?-spytała się mnie Cami
-Ale co?-zrobiłam zdziwioną minę
-NO Z FEDERICO!-walnęła face palma Fran
-Nie wiem o co wam chodzi!
-Matko boska, jak to, przecież byłaś z nim dzisiaj w kawiarni!-pokręciła głową Lodo
-Po pierwsze: cz wy mnie śledzicie? Po drugie: Byłam tam z nim, bo Naty i Violka są tak niewyżyte seksualnie, że nie wytrzymają tygodnia!-parsknęłam
-To Violetta jest seksoholiczką, ja miałam pierwszy raz!-broniła się, a ja tylko pokiwałam głową
-Dziewczyny, jutro idziemy na shopping w całości i nie ma wymówek typu "SEKS"-zaśmiałam się...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No ale ja wiem że nudny i nic się nie dzieje, ale jestem chora i umieram :'( No może nie jest tak źle, ale czuje się jak mokra szmatka :( I mi jeszcze gorzej rozdziały wychodzą :/ Do następnego
Zuzia<3
sobota, 21 lutego 2015
Sezione 3 "Potem temat zszedł na coś innego..."
ZUZIA
PIĄTEK
Otworzyłam oczy i wyłączyłam budzik. Dziś nie idziemy do Studia, bo Rodrigo powiedział, że dziś mamy "dzień na pakowanie". Jutro jedziemy na wycieczkę, ekstra, w końcu mnie Tini nie będzie męczyć. Wsunęłam na nogi kapcie i zeszłam na dół
-Cześć wszystkim-ziewnęłam i usiadłam przy stole
-Zuzik, jutro cię tata odwiedzie na lotnisko, lecicie około 30 godzin, pisałam maila do Rodrigo, potem jeszcze około godziny autobusem prywatnym, który zawiezie was na koncert, który będziemy oglądać!-poinformowała mnie mama
-Dzięki-uśmiechnęłam się i wsadziłam do ust grzankę z dżemem morelowym. Po śniadaniu znów udałam się na górę, by się ubrać. Wzięłam ubrania i weszłam do łazienki. Przebrałam się w to, po czym zrobiłam makijaż i uczesałam się. Usiadłam na łóżko i chwyciłam moją ulubioną lekturę. Przeczytałam 5 rozdziałów i zobaczyłam że jest 13:50. Niedługo fryzjer. Wstałam i zeszłam na dół. Chwyciłam skórzaną kurtkę oraz torbę, po czym udałam się do kuchni po jabłko. Wzięłam owoc i w drzwiach stanęła moja mama
-Mogłabym wiedzieć gdzie idziesz?-spytała
-Do fryzjera, patrz jakie mam odrosty-wskazałam na moje włosy
-Aha, pa-odparła i wyszła. Udałam się do garażu po auto. Wsiadłam do czarnego Porshe, kto bogatemu zabroni i udałam się do fryzjera
2 I PÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ
Wracam do domu z takimi oto włosami:
PIĄTEK
Otworzyłam oczy i wyłączyłam budzik. Dziś nie idziemy do Studia, bo Rodrigo powiedział, że dziś mamy "dzień na pakowanie". Jutro jedziemy na wycieczkę, ekstra, w końcu mnie Tini nie będzie męczyć. Wsunęłam na nogi kapcie i zeszłam na dół
-Cześć wszystkim-ziewnęłam i usiadłam przy stole
-Zuzik, jutro cię tata odwiedzie na lotnisko, lecicie około 30 godzin, pisałam maila do Rodrigo, potem jeszcze około godziny autobusem prywatnym, który zawiezie was na koncert, który będziemy oglądać!-poinformowała mnie mama
-Dzięki-uśmiechnęłam się i wsadziłam do ust grzankę z dżemem morelowym. Po śniadaniu znów udałam się na górę, by się ubrać. Wzięłam ubrania i weszłam do łazienki. Przebrałam się w to, po czym zrobiłam makijaż i uczesałam się. Usiadłam na łóżko i chwyciłam moją ulubioną lekturę. Przeczytałam 5 rozdziałów i zobaczyłam że jest 13:50. Niedługo fryzjer. Wstałam i zeszłam na dół. Chwyciłam skórzaną kurtkę oraz torbę, po czym udałam się do kuchni po jabłko. Wzięłam owoc i w drzwiach stanęła moja mama
-Mogłabym wiedzieć gdzie idziesz?-spytała
-Do fryzjera, patrz jakie mam odrosty-wskazałam na moje włosy
-Aha, pa-odparła i wyszła. Udałam się do garażu po auto. Wsiadłam do czarnego Porshe, kto bogatemu zabroni i udałam się do fryzjera
2 I PÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ
Wracam do domu z takimi oto włosami:
Otworzyłam garaż, po czym do niego wjechałam. Weszłam do domu i krzyknęłam "JESTEM!". Od razu przybiegła Martina żeby sprawdzić jaki mam kolor tym razem. Chyba miała nadzieje na kolejny różowy
-Co!?! Muszę ci wymyślić nowe przezwisko, bo "świnia" nie jest fioletowa!-skrzywiła się
-No jak mi sory-uśmiechnęłam się i udałam się do pokoju. Zdjęłam z szafki różową walizkę i ją otworzyłam. Wrzuciłam siedem bluzek, trzy sukienki, sześć spodni, dwie pary legginsów, siedem kompletów bielizny, dwie piżamy, cztery pary butów i dwie pary rajstop. Weszłam do łazienki, by spakować kosmetyczkę, Wzięłam czarną w białe serduszka i wrzuciłam do niej; spinki, gumki, szczotkę i pastę do zębów, trzy lakiery do paznokci, trzy cienie do powiek, tusz do rzęs, szampon, żel pod prysznic, maseczkę na piżama party, dwie opaski, krem, dezodorant, podkład, dwie szminki, patyczki do uszu, tonik, waciki, siedem par kolczyków, cztery bransoletki, dwa naszyjniki i róż do policzków. Wrzuciłam kosmetyczkę do walizki, dorzuciłam jeszcze pluszowego żółwia Coco, perfumy, dwie książki i przybory do pisania. Wzięłam się za bagaż podręczny. Wzięłam torbę do której spakowałam książkę, poduszkę, słuchawki, kilka magazynów, pięć kostek do gitary, bo one się wiecznie gubią i jeszcze kilka potrzebnych rzeczy. Jedzenie mama mi spakuje do innego worka. Opadłam ciężko na łóżko... O matko ile tego... Spojrzałam na telefon, 19:20, może Patricia (od aut.: Patricia to ich gosposia) już jakąś kolacje szykuje. Zeszłam na dół i poczułam boski zapach
-Mmmm... Co tam masz?-zapytałam zaglądając gosposi przez ramię
-Aaa, kurczak z curry, na pożegnanie mojej małej piękności-zaśmiała się
-Ooooo, jak słodko!-przytuliłam ją-Nakryję do stołu!-stwierdziłam i wzięłam talerze oraz sztućce, po czym rozłożyłam je na stole. Potem wszyscy usiedliśmy przy stole. O godzinie 20 udałam się do łazienki. Weszłam do wanny i wzięłam relaksującą kąpiel. Gdy wyszłam ubrałam się w piżamę i umyłam zęby. Położyłam się do łóżka i chwyciłam książkę. Przeczytałam około 2 rozdziałów i poszłam spać
RANO 8:00
Obudził mnie uporczywie dzwoniący budzik. Wyłączyłam oczy i wstałam. Udałam się do łazienki i ubrałam w to, wykonałam poranne czynności i rozczesałam dokładnie włosy. Udałam się na dół gdzie czekało na mnie śniadanie
-O matko Pati-uścisnęłam ją-Nie musiałaś!
-Oj musiałam, musiałam mała-uśmiechnęła. Zjadałam śniadanie i tata zniósł moje walizki na dół. Poleciałam jeszcze po gitarę i pożegnałam się z mamą i Patricią
-Nie będę tęsknić-rzuciła Tini
-Ja też-odparłam i odwróciłam się na pięcie, ale coś mnie tknęło i jednak przytuliłam moją siostrę-I tak cię kocham mała gnido-zaśmiałam się
-Ja ciebie też ropucho-odwzajemniła uścisk. Potem wyszliśmy
LOTNISKO
Od razu zauważyłam moją grupę oraz w centrum niej moją paczkę. Od razu pomachałam do nich, uściskałam i ucałowałam tatę i razem z walizkami pobiegłam w miejsce zbiórki
-Hejooo!-krzyknęłam i przytuliłam każdego z osobna
-Masz niebieskie włosy-stwierdził Fede
-No wiesz, spostrzegawczy jesteś!-zaśmiała się Lodo. Potem odbyliśmy odprawę i wsiedliśmy do samolotu. Ja usiadłam między Lodo a Violettą, Naty obok Camili i Fran, Leon przy Fede i Adamo, Broduey obok Maxiego i Diega. Włożyłam słuchawki i na chwilę odpłynęłam...
GODZINĘ PÓŹNIEJ
Obudziło mnie szturchanie
-Co chcesz Lodo, że mnie budzisz?-zapytałam i przetarłam oczy
-Patrz, Naty przesiadła się do Maxiego i się liżą
-I dlatego mnie budzisz wariatko?
-Patrz na miny Brodueya i Diego-wybuchła śmiechem. Rzeczywiście, wyglądają jakby się mieli porzygać
-No wiesz, też byśmy miały z Vilu takie miny, jeśli byś się prawie bzykała obok nas z Adamo!-zachichotałam
-Tak, bardzo śmieszne!
-Dziewczyny zmieńmy temat-jęknęła Viola
-Okej... Hmmm... Wy też się jaracie tym koncertem?-spytałam
-I to jeszcze jak!-pisnęły dziewczyny.
NA MIEJSCU
Rodrigo zwołał zbiórkę przed naprawdę pięknym hotelem
-Apartamenty są po sześć osób! Dobieżcie się. Śniadania od 8:30 do 10, obiady od 14 do 16, a kolacje od 19 do 20:30, dopasujcie się! Możecie wychodzić kiedy chcecie, kuchnia jest otwarta 24 na dobę, będzie dyskoteka iiiii... Chyba wszystko, dobieżcie się po 6 osób, a ja dam wam klucze!-wytłumaczył Rodrigo. Popatrzyłam na dziewczyny. Wszystkie rozumiały, tylko Naty miała minę mówiącą "WTF?". Poszłyśmy do opiekuna po klucze i udałyśmy się do pokoju. Rozpakowałyśmy się i poszłyśmy na plażę
-WITAJ RIO DE JANEIRO!!!-krzyknęłam i wbiegłam do wody. Dziewczyny zrobiły to co ja. Po chwili chlapałyśmy się, grałyśmy w piłkę itd. Zobaczyłyśmy chłopaków, którzy wbiegli do wody. Matko, ale Fede ma klatę... Potem usiedliśmy wszyscy na plaży. Zaczęłam śpiewać Friend till the end. Wszyscy się do mnie dołączyli i uznaliśmy że będzie to nasza piosenka. Takich przyjaciół to ze świecą szukać! Gdy wróciliśmy do hotelu, zjedliśmy kolację i udaliśmy się do naszych pokoi. Z dziewczynami postanowiłyśmy że zrobimy sobie babski wieczór. Przebrałyśmy się w piżamy i zrobiłyśmy sobie maseczki. Zaczęły się plotki
-Violu, jak tam z Leonem?-spytałam
-A, dobrze... Lodo, a tobie z Adamo?
-Perfecto!-wykrzyknęła włoszka-Naty i Maxi, mnie po tym w samolocie nadal mdli!
-Eeee... Ale przynajmniej jesteśmy szczęśliwi!-speszyła się-A jak Zuzi idzie z Fede i Fran z Diego?
-Nie pytaj!-odpowiedziałyśmy w tym samym czasie
-Okej... Jutro shopping?-zapytała
-Jasne!-krzyknęłyśmy wszystkie na raz
-Shopping! Shopping!-zaczęła nucić Viola do melodii On Beat. Potem temat zszedł na coś innego, a mianowicie SEKS...
-Ej, dziewczyny, wy jesteście jeszcze dziewicami?-zaczęła Fran. Wszystkie odpowiedziałyśmy nie, tylko Naty siedziała cicho
-A ty Nata?-spytałam
-Ja... Jeszcze jestem...-powiedziała ledwo słyszlnie
-No co ty?-wytrzeszczyła oczy Lodo-Ja Maxiego znam od zawsze i on wiecznie był napaleńcem! W wieku 9 lat cały czas mi tłumaczył co to orgazm, erekcja, seks itp.-zaśmiała się
-No, wiesz dobierał się do mnie, ale powiedziałam że nie jestem jeszcze gotowa... A kiedy utraciłyście cnotę?-przygryzła wargę
-No ja miałam 17...-powiedziała Fran
-16-westchnęła Lodo
-W zeszłym miesiącu-spuściła głowę Cami
-No, 16-17-zacisnęła usta Viola
-O kurde, ja was zaskoczę!-powiedziałam-15-opadły im kopary
-A jak to jest?-spytała Natalia
-No, najpierw trochę boli, potem ogarnia cię mega przyjemność-wytłumaczyłam
-A jak on ma orgazm i zalewa cię od środka, jest jeszcze lepiej!-westchnęła Lodo
-Ale... Bardzo boli?-zmartwiła się Naty
-Nooo, na początku, tak, ale potem już prawie nie czujesz...-stwierdziła Cami
-No, ja na przykład już prawie nie odczuwam, bólu, a nawet jeśli, to przyjemność jest dwa razy większa-dodałam
-A... Chciałabym spróbować...
-No, radzę się pospieszyć, bo Maxiemi jaja wybuchnął-parsknęła Lodo
LEON
-Czy my nie mamy innych tematów niż seks?-zapytałem
-Nie, ale mi stanął...-powiedział Fede i popatrzył się na swoje krocze
-No bo to jesteś wiecznie napalony na Zuzię-zaśmiał się Diego
-A ty popatrz na siebie! Patrz jak ty masz nabrzmiałego-wybuchnąłem śmiechem-Napaleńcu na Fran-dodalem
-No ale weź no... A Maxi, dlaczego tak cicho siedzi?-popatrzyłem na Maxiego, jednego z największych napaleńców
-No bo ten, Naty to jeszcze dziewica... I nie jest jeszcze gotowa...-westchnął...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka, witam♥ No ten mi trochę zboczony wyszedł, ale ja sama jestem taka XD. No, jak wiadomo Fede i Zuza się w sobie kochają, ale żadne tego nie przyzna, bo myśli że druga osoba nie czuje tego samego... Hmmm... Tak myślę kiedy ich połączyć♥ Chyba niedługo... Nwm, naprawdę nwm...
Zuzia♥
niedziela, 15 lutego 2015
Sezione 2 "Opowiedz mi coś o sobie"
ZUZIA
PO SZKOLE
W szkole jest jeden chłopak... Ja pewnie i tak nie zagadam, ale można by pomarzyć... Weszłam do domu i udałam się do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku i do mojego pokoju weszła moja mama
-Zuza, dziś wieczorem do nas przychodzą współwłaściciele z naszej firmy z synem, na 20 bądź gotowa!-powiedziała i wyszła zawiązując fartuszek.
19:00
Już 19, trzeba by się zacząć przygotowywać... Weszłam do łazienki, przebrałam się w to, do włosów przypięłam kilka spinek kwiatków, pomalowałam usta różową szminką, a oczy szarym cieniem, do tego kreska i psiknęłam się moimi ulubionymi perfumami Killer Qeen Katy Perry i chwyciłam telefon. Postanowiłam napisać do Fran
PO SZKOLE
W szkole jest jeden chłopak... Ja pewnie i tak nie zagadam, ale można by pomarzyć... Weszłam do domu i udałam się do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku i do mojego pokoju weszła moja mama
-Zuza, dziś wieczorem do nas przychodzą współwłaściciele z naszej firmy z synem, na 20 bądź gotowa!-powiedziała i wyszła zawiązując fartuszek.
19:00
Już 19, trzeba by się zacząć przygotowywać... Weszłam do łazienki, przebrałam się w to, do włosów przypięłam kilka spinek kwiatków, pomalowałam usta różową szminką, a oczy szarym cieniem, do tego kreska i psiknęłam się moimi ulubionymi perfumami Killer Qeen Katy Perry i chwyciłam telefon. Postanowiłam napisać do Fran
Fran, ratunku, czeka mnie drętwa kolacja
z moimi rodzicami i współwłaścicielami
firmy moich rodziców... Może
mnie przynajmniej siostra ziemniakami
nie obrzuci tak jak ostatnio :/
Błyskawicznie dostałam odpowiedź
Oooj... No to powodzenia życzę :).
Sorka, ja nie mogę gadać, papa :*
Pa ;*
Odpisałam i położyłam telefon na łóżku
-Kochanie, chodź na dół, goście przyszli!-krzyknęła moja mama, a ja podniosłam się i zeszłam na dół. Nie wierzę, stał tam Federico, czyli ten super chłopak. Przywitałam się ze wszystkimi oficjalnym "Dobry wieczór", a do niego powiedziałam "Cześć" i usiedliśmy przy stole. Tata wszystkim oprócz Tini nalał wino
-Ej! A mi?-krzyknęła moja siostra
-Ty jesteś za młoda-oznajmiła mama
-A Zuzol ma!-oburzyła się
-Nie mów na siostrę Zuzol, a po za tym ona jest pełnoletnia i koniec tematu-powiedział stanowczo tata. Jedzenie było przepyszne. Po kolacji moi rodzice oczywiście zaczęli temat Studio
-Zuzia chodzi do szkoły muzycznej, Studia 58-pochwaliła się moja mama
-Federico też-zaśmiała się mama Fede
-To w takim razie zaśpiewajcie coś!-zaproponował mój ojciec. Pokiwaliśmy głowami i ja usiadłam na taborecie od pianina i zaczęłam grać melodię Hoy Somos Mas. Oboje zaczęliśmy śpiewać. Było coś magicznego, ale to pewnie tylko wytwór mojej wyobraźni... Dostaliśmy głośne brawa i z powrotem usiedliśmy do stołu. Trzeba przyznać, że nie było ani trochę drętwo
-Dobra dzieciaki, teraz możecie iść na górę do pokoju Zuzi, a ty Tini idź do siebie, bo zaczynamy rozmawiać o biznesie-zaśmiał się tata, a my posłusznie poszliśmy na górę. Martina się trochę pokłóciła, ale poszła do siebie.
-Opowiedz mi coś o sobie-poprosiłam Federico
-No więc, moi rodzice zawsze są wiecznie zapracowani, mam trzyletnią siostrę, kocham muzykę i... Chyba tyle. Teraz ty
-Okej. Mój tata wiecznie zapracowany, mama mniej, urodziłam się w Polsce we Wrocławiu, stąd moje imię, mam czternastoletnią siostrę, kocham tatuaże, mam już 6, lubię farbować włosy na szalone kolory, muzyka moim życiem, w każdej szkole mnie odrzucali... No i tyle-uśmiechnęłam się-Śpiewamy?-spytałam
-Okej, ty pierwsza-powiedział, a ja podeszłam do keybordu i zaczęłam śpiewać Quiero. Potem Fede zaśpiewał Luz, Camara, Accion. Potem musiał już iść. Zastanawiam się, czy to nie przeznaczenie... Bo ja bałabym się do niego odezwać, a teraz miałam przymus... No cóż, jest super!!!
MIESIĄC PÓŹNIEJ, PONIEDZIAŁEK
FEDERICO
Przyjaźnię się z Zuzią, ale chciałbym czegoś więcej... Ale ona chyba nie czuje tego co ja... No nic. Wszedłem do Studia i udałem się do sali, po czym usiadłem obok Leona. Przyszedł Rodrigo czyli dyrektor i nauczyciel muzyki
-Dzień dobry, dziś niestety kilka minut lekcji spędzimy na gadaniu o... Wycieczce! Kochani jedziemy na wycieczkę w sobotę. Będzie ona trwała tydzień, a na koniec zagracie koncert! Teraz rozdam zgody, które muszą podpisać wasi rodzice!-oznajmił. Wszyscy się cieszyli, a potem lekcja...
LEON
Wracałem ze Studia razem z moją dziewczyną Violettą do domu i gadaliśmy
-Violuś, Fede jest wpatrzony w Zuzię jak w jakiś obrazek, ale nie wiem czego on się boi żeby ją zaprosić na randkę
-Oj, Leon, ty też bałeś się mnie zaprosić, a im trzeba pomóc!-powiedziała i wdrapała mi się na barana. Robi tak często, więc mi to nie przeszkadza-Ja z laskami mogę pomóc Zuzi, a wy pomóżcie Fede!
-Ty to jednak kocie myślisz
-No a od czego mam mózg?-zaśmiała się i pocałowała mnie w szyję.
ZUZIA
Wracałam z Fran ze szkoły, tylko my jesteśmy singielkami w naszej paczce. Violetta jest z Leonem, Lodovica jest z Adamo, Naty z Maxim , a Camila z Brodueyem. Ja kocham się w Fedrico, ona w Diego... W sumie, to nie długo będziemy chodzić na wielkie randki... Chyba...
-Ej, a twoi rodzice się zgodzą na tą wycieczkę?-zapytała
-Raczej tak-odparłam i zobaczyłam dom-Życz mi powodzenia...
-Powodzenia-zaśmiała się, po czym się przytuliłyśmy i ja pobiegłam do domu
DOM ZUZI
-Hejka!-krzyknęłam wchodząc i położyłam zgodę na stół. Moja mama wzięła ją do ręki i przeczytała
-Ja się zgadzam...-powiedziała i włożyła zgodę mojemu tacie na gazetę którą czytał, a on się ocknął\--Co?-zapytał
-Matko boska, Carlo, przeczytaj i powiedz czy się zgadzasz!-westchnęła mama
-Aaaaa, okej... Mmmm... Okej, zgoda-powiedział, a ja pisnęłam i przytuliłam rodziców. Moja mama podpisała zgodę, a ja cała szczęśliwa pobiegłam na górę. Nic nie mogło popsuć mi tego dnia... No prawie... Gdy otworzyłam drzwi do mojego pokoju na głowę wylała mi się jakaś ciecz
-MARTINA!!!-wrzasnęłam
-Słucham siostrzyczko?-wyszła cała roześmiana
-TY WEŹ IDŹ DO JAKIEGOŚ LEKARZA I NA GŁOWĘ SIĘ LECZ!!!-zacisnęłam pięści, żeby jej nie uderzyć, bo pewnie nie pojechałabym na wycieczkę. Nagle przyszła moja mama
-Tini, co siostrze zrobiłaś?-zapytała
-Nic, ona się po prostu spociła jak świnia!-wybuchła śmiechem mała idiotka
-Martina masz szlaban, Cande jutro do ciebie nie przyjdzie! Po za tym zero telewizji przez tydzień!
-Co?-momentalnie przestała się śmiać
-I przeproś siostrę!-dodała moja mama i poszła na dół
-Przepraszam-powiedziała Marti gdy do mnie podeszła
-Zemsta będzie słodka-warknęłam i trzasnęłam jej drzwiami przed nosem. Weszłam do łazienki, przebrałam się w to, wysuszyłam włosy, na których zobaczyłam ciemne odrosty-Fryzjer...-stwierdziłam i chwyciłam mojego Iphona i wybrałam numer do mojego ulubionego salonu. Zapisałam się na piątek o 15. Fajnie, wszyscy zobaczą moje nowe włosy dopiero na wycieczce! Buahahahah... No nic... Chyba pójdę coś zjeść, ale najpierw poprawię make up. Zrobiłam co miałam i zeszłam na dół, gdzie Tini odrabiała lekcje, bo przecież ona chodzi do szkoły.
FEDERICO
Tata był w firmie, więc poproszę mamę o zgodę, a ona się zwykle zgadza!
-Mamo, mamo, mamo, mamo,mamo, mamo, mamo,mamo, mamo, mamo,mamo, mamo, mamo,!!!
-Co?!? Matko, Fede, jeszcze raz tak zrobisz, to cię zabiję!-powiedziała lekko wkurzona mama, a ja dałem jej do ręki zgodę. Ona dokładnie przestudiowała ją wzrokiem, napisała coś, w sumie nie wiem co, bo mi nie pozwoliła zobaczyć. Westchnęła i postanowiła że zostawi mnie w niepewności, -nienawidzę jak tak robi!-A jedź!-podała mi zgodę
-YEAH!-wydarłem się zrobiłem salto i pobiegłem do pokoju.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powracam z nowym rozdziałem!♥ Jest długi bo mam wenę buahaha! No więc Fede i Zuzia już się zakochali, ale żadne nie chce się przyznać, normalka... Pojawiły się postacie z serialu takie jak Leon, Violetta, Naty, Maxi, Camilla i Broduay... Tyle... No więc do zobaczenia w następnym papa ♥♥♥
Zuzia♥
niedziela, 1 lutego 2015
Sezione 1 "Ciekawe masz włosy"
ZUZIA
Obudził mnie zimny powiew powietrza. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam uśmiechniętą Martinę z kołdrą w ręku
-Ja pierdziele, chora na głowę jesteś?-zapytałam wyrywając jej kołdrę
-Mama kazała cię obudzić-powiedziała i zrobiła minę niewiniątka
-Lecz się-odparłam i weszłam do łazienki. Ubrałam się w to, nałożyłam podkład, pomalowałam usta czerwoną szminką, a oczy niebieskim cieniem, po czym spięłam moje różowe włosy w luźnego koka. Zeszłam na dół o mało się nie zabijając na moich szpilach-Mamo, radzę jakiegoś dobrego psychiatry dla niej poszukać-wskazałam na moją siostrę
-Zuza, coś ci się nie podoba?-zapytała mama
-To że zrywa ze mnie kołdrę!-odpowiedziałam smarując sobie grzankę Nutellą
-Wy dwie nigdy nie przestaniecie się kłócić!-odparła
-Nie-zaśmiała się Tini. Tutaj akurat się z nią zgadzam-A tak w ogóle, to dlaczego ona idzie do tego całego Studio 58, a ja nie?
-Bo to jest od 18 roku życia-odpowiedział tata nie odrywając wzroku od gazety
-Dobra, to ja lecę!-wyszłam
STUDIO 58
Weszłam do szkoły i zaczęłam się rozglądać. Jednym słowem "WOW". Myśli przerwało mi spotkanie z ziemią. Wstałam i zobaczyłam czarnowłosą dziewczynę
-O matko, przepraszam!-powiedziałam
-Nie to ja przepraszam-zaśmiała się-A tak w ogóle to jestem Francesca-przedstawiła się
-Zuzia-również to zrobiłam
-Ciekawe masz włosy-złapała kosmyk moich włosów który wypadł mi z koka
-Wiem-zaśmiałam się
-Dobra, spadam, bo mam lekcję śpiewania-powiedziała
-O, to chyba jesteśmy w tej samej grupie-odparłam i poszłyśmy do klasy
FEDERICO
Usiadłem na moim miejscu i od razu moją uwagę przykuła dziewczyna o różowych włosach siędząca obok Francesci... Hmmm... Jakby to ująć? BOSKA!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam :). Jest sezione 1! Hahah, wiem Fede najlepszy, ale coż :D. Na konic chciałabym zaprosić na bloga mojej przyjaciółki: mydreaminthestory.blogspot.com ❤
Zuzia❤
Obudził mnie zimny powiew powietrza. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam uśmiechniętą Martinę z kołdrą w ręku
-Ja pierdziele, chora na głowę jesteś?-zapytałam wyrywając jej kołdrę
-Mama kazała cię obudzić-powiedziała i zrobiła minę niewiniątka
-Lecz się-odparłam i weszłam do łazienki. Ubrałam się w to, nałożyłam podkład, pomalowałam usta czerwoną szminką, a oczy niebieskim cieniem, po czym spięłam moje różowe włosy w luźnego koka. Zeszłam na dół o mało się nie zabijając na moich szpilach-Mamo, radzę jakiegoś dobrego psychiatry dla niej poszukać-wskazałam na moją siostrę
-Zuza, coś ci się nie podoba?-zapytała mama
-To że zrywa ze mnie kołdrę!-odpowiedziałam smarując sobie grzankę Nutellą
-Wy dwie nigdy nie przestaniecie się kłócić!-odparła
-Nie-zaśmiała się Tini. Tutaj akurat się z nią zgadzam-A tak w ogóle, to dlaczego ona idzie do tego całego Studio 58, a ja nie?
-Bo to jest od 18 roku życia-odpowiedział tata nie odrywając wzroku od gazety
-Dobra, to ja lecę!-wyszłam
STUDIO 58
Weszłam do szkoły i zaczęłam się rozglądać. Jednym słowem "WOW". Myśli przerwało mi spotkanie z ziemią. Wstałam i zobaczyłam czarnowłosą dziewczynę
-O matko, przepraszam!-powiedziałam
-Nie to ja przepraszam-zaśmiała się-A tak w ogóle to jestem Francesca-przedstawiła się
-Zuzia-również to zrobiłam
-Ciekawe masz włosy-złapała kosmyk moich włosów który wypadł mi z koka
-Wiem-zaśmiałam się
-Dobra, spadam, bo mam lekcję śpiewania-powiedziała
-O, to chyba jesteśmy w tej samej grupie-odparłam i poszłyśmy do klasy
FEDERICO
Usiadłem na moim miejscu i od razu moją uwagę przykuła dziewczyna o różowych włosach siędząca obok Francesci... Hmmm... Jakby to ująć? BOSKA!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam :). Jest sezione 1! Hahah, wiem Fede najlepszy, ale coż :D. Na konic chciałabym zaprosić na bloga mojej przyjaciółki: mydreaminthestory.blogspot.com ❤
Zuzia❤
czwartek, 29 stycznia 2015
Prologo
---------- Jestem Zuzia i mam 18 lat. Kocham zmieniać kolory włosów, robić kolorowe tatuaże, muzykę oraz taniec... Aktualnie moje włosy mają kolor pudrowego różu, ale miesiąc,i się sporą spiorą. Wtedy będą inne. Mam w nosie kolczyka i mój styl.... Hmm... Jest mój własny! Mam czternastoletnią wkurzającą siostrę Martinę. Mieszkam z mamą tatą i nią. Chłopaka nie mam i mieć jak na razie nie zamierzam, ale nie jestem dziewicą. Przyjaciółki nie mam, jestem samotniczką. Najbardziej uspokaja mnie zabijanie simów, ale kocham również życie wspanialą rodzinką. Mieszkam w Rzymie od tygodnia i muszę iść do nowej szkoły... I tak pewnie potraktują mnie jako "dziwną", tak jak w dwóch poprzednich, ale przynajmniej ta szkoła jest muzyczna i moge spełniać mogę marzenia!
----------------------------------------------------------
Witam, cześć, czołem i kluski z rosołem! Taki sobie prolog, ale ważne że mam wenę! Tak jak widzicie Zuza jest miłośniczką tatuowania i kolorowych włosów! Powiem tak: Muzyka i taniec do tego szczypta piercingu,tatuowania oraz kolorowych włosów! Oto ona!
Zuzia❤
----------------------------------------------------------
Witam, cześć, czołem i kluski z rosołem! Taki sobie prolog, ale ważne że mam wenę! Tak jak widzicie Zuza jest miłośniczką tatuowania i kolorowych włosów! Powiem tak: Muzyka i taniec do tego szczypta piercingu,tatuowania oraz kolorowych włosów! Oto ona!
Zuzia❤
Subskrybuj:
Posty (Atom)